Ciąg dalszy modułowych bransoletek. Tym razem w trochę innej kolorystyce niż w przed ostatnim poście. Teraz dominują raczej kolory jesieni. Ale szczerze to mi osobiście te bardziej przypadły do gustu.
Jeszcze na koniec wspólne zdjęcie:
Może i te bransoletki jak na modułowe są zbyt ubogie, ale takie lubię.
U mnie ostatnio dużo biżuterii się tworzy, ale ją dopiero pokażę za jakiś miesiąc. Ostatnio nachodzi mnie na jakiś obrazek, tylko czy znajdę czas.
Dziękuję za odwiedziny i miłego dnia życzę :)
Śliczne, pięknie rozpraszają światło:)
OdpowiedzUsuńMi chyba też właśnie takie bardziej do gustu przypadają niż te bardzo mocno obwieszone. A kolorystyka pierwszych świetna, taka ciepła :)
OdpowiedzUsuńWcale nie są ubogie, właśnie takie mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne- uwielbiam takie robić, nie przepadam nosic ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne zestawienia kolorów!:) bardzo mi się podobają nie są takie przesadzone :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuń