sobota, 14 kwietnia 2018

Wymęczone pudełko

Piękny dzień dzisiaj, w końcu można chodzić ubranym prawie jak w lecie. Tylko niestety synka choroba mnie opuszcza. I trochę jestem uziemiona. Jednak słońce mimo to cieszy i to bardzo :) 

Może ze względu na tak piękny dzień pokażę Wam dzisiaj pudełko wymęczone. Pierwsze moje, przy którym tak się wymęczyłam. Niby proste, bo nic szczególnego na nim nie było, jednak po "zakończeniu" musiałam zrobić od nowa. Najważniejsze, że w efekcie się spodobało. Zrobiłam je na 18 urodziny Madzi. Wewnątrz w przegródkach miały znaleźć się różne śmieszne gadżety.

Taka była pierwotna wersja. 



A tak się prezentowało już po szybkich zmianach.





Niby nic a jednak robi różnicę. Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiony były w nocy na szybko. 

Pozdrawiam, 
Dasanda :)

1 komentarz:

Dziękuję za zostawienie po sobie obecności na moim blogu. Zapraszam na kolejne odwiedziny:)