poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Gałązka ślubna i kolejna moja próba bransoletki

Zawitała u Was w końcu wiosna?? U mnie ładnie, ciepło, tylko wietrznie. A jakby tego było mało to synek mi się rozchorował i uziemił mnie w domu. Jednak najważniejsze jego zdrowie, bo całą radość odbiera, choć i tak jest dzielny :) 

Dzisiaj przychodzę do Was nie po to, aby się żalić lecz pokazać kolejne moje prace. Na początek już znana Wam gałązka, wianek ślubny. Wykonany z transparentnych koralików oraz srebrnego drucika. 






Kolejna praca to bransoletka koralikowo-szydełkowa. To było wyzwanie dla mnie, w końcu się tego nauczyłam (no może z malutkimi poprawkami heh). Jak wiecie szydełko to moja zmora, ale pogodziłam się częściowo z nim. :))  Jednak wszystkiego można się nauczyć, to kolejny już mój przykład.





Ile wam zajmuje wykonanie takie bransoletki, bo u mnie baaardzooo długo ??


Pozdrawiam serdecznie :) 
Dasanda :)

3 komentarze:

  1. Gałązka piękna! Sznur szydełkowo-koralikowy również cudny. Pierwsze koty za płoty. Teraz już pójdzie :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna gałązka, a bransoletka świetnie Ci wyszła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gałązki Twoje zawsze pięknie wyglądają a bransoletka pięknie Tobie wyszła. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie po sobie obecności na moim blogu. Zapraszam na kolejne odwiedziny:)