Moja pierwsza kartka na ślub i to tak na bardzo szybko, robiona w nocy. No, ale ważne ze ją zrobiłam i tak pewnie raz się na nią popatrzy i potem w koszu wyląduje wraz z innymi... Taki już ich los, no ale cóż zrobić pasowało to zrobiłam :) Przynajmniej troszkę odprężyłam się.
Nie miałam żadnego pomysłu jak zrobić kartkę na ślub, tym bardziej, że niewiele zrobiłam a z okazji ślubu to ta była pierwsza. Niestety nie mam dziurkacza brzegowego to musiałam sobie radzić inaczej, w tym przypadku dziurkaczem narożnym. Podobnie jak w wcześniejszych kartkach z braku ozdobnych papierów musiałam sobie radzić przy pomocy serwetek.
Pozdrawiam "chłodno" w te upały :)
bardzo ładne
OdpowiedzUsuńKartka jest świetna. Bardzo ładnie ją wykonałaś. Papier z serwetek bardzo dobrze się prezentuje. Podoba mi się również rozmieszczenie. Po prostu świetna:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, na pewno ucieszy :)
OdpowiedzUsuńprzesliczna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPiękne ;)
OdpowiedzUsuńjak na brak "scrapbookingowego sprzętu" poradziłaś sobie wyśmienicie :) świetna karteczka, i serwetkowy papier też bardzo pasuje (poza tym uwielbiam ten wzór!) :)
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka delikatna
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie! Muszę zainwestować w jakikolwiek dziurkacz, bo piękne rzeczy można stworzyć dzięki takiemu urządzeniu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta kartka. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuń