Grzebienie ślubne IV
Kolejna porcja grzebieni. Tym razem dwa typowe, to znaczy tylko z transparentnych koralików. Co prawda pierwszy z nich jest dość nie typowy, ponieważ na środku jest wyższy. Zgodnie z oczekiwaniami przyszłej Pani Młodej miał być w kształcie trójkąta. I sądząc po reakcji to była z niego zadowolona.
Pozdrawiam,
Dasanda :)
Ale ja się Pani młodej wcale nie dziwię, ten w kształcie trójkąta jest świetny, a to, że jest jeden tylko kolor i to jeszcze taki (w sumie koloru brak :) ) sprawia, że jest wytworny i delikatny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam