Wczoraj był dzień Zakochanych, dzień jak co dzień. Osobiście nie lubię tego święta, mimo iż są w moim życiu osoby, które kocham, a zwłaszcza ta jedna :) , dla mnie walentynki są takie wymuszone.... Choć z drugiej strony każda okazja do świętowania - jest dobra, do spędzenia wspólnego czasu - bezcenna. Niestety w obecnym stylu życia ludzie narzekają na brak czasu, na brak wspólnych chwil, na brak rozmów, spotkań.... eh... dość moich filozoficznych rozmówek, bo mogłabym tak długo....
Z okazji walentynek, które były wczoraj wykonałam pierwsze w moim życiu kartki. Zrobiłam je tak na szybkiego w ramach próby, czy jestem w stanie coś w tym stylu stworzyć. Tyle oglądam wasze blogi - tworzycie wspaniałe rzeczy - a ja nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała.
Co o nich sądzicie ?? Pamiętajcie, że to pierwsze moje i przy ograniczonych możliwościach w materiałach.
Myślę, że to bardzo udany debiut. Twoje walentynki są śliczne. Pamiętam dokładnie jak ja nieśmiało zaczynałam - z nożyczkami i kilkoma małymi dziurkaczami (a było to zupełnie niedawno). Masz świetne poczucie estetyki i kompozycji i myślę, że wkrótce sama siebie zadziwisz. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo romantyczne. Debiut udany.:)
OdpowiedzUsuńKarteczki wyszły świetnie.
OdpowiedzUsuń