Dzisiaj dzień przedstawiania drugiego etapy prac w SALu "Sylwestrowa noc". Przyznam się, że w ostatnich dniach niewiele mam czasu i chęci na takie rzeczy. Jednak coś tam zrobiłam.
Kolory jednak mam inne niż w oryginale powinny być, ale to będzie taka moja wersja, jakiej nikt inny nie będzie mieć. Staram się wykorzystać kolory jakie mam w domu, aby nie kupować kolejnych mulinek, zwłaszcza jak ja rzadko haftuję i do tego wzoru bardzo dużo kolorów wchodzi bo niewielkich ilościach.
Zobaczę co z tego wyjdzie... a na razie obrazek prezentuje się tak:
Najbardziej obawiam się samego kota, nie mam pojęcia jak dobrać kolory....
Pozdrawiam wszystkich i życzę Wam dobrej nocy :) I witam nowych obserwatorów, z każdej nowej osoby niezmiernie się cieszę :) Dziękuję, że jesteście :)
Pięknie się prezentuje. Dziękuję za terminowość.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda - kolory jak najbardziej są ok. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie, ja też używam tylko tych mulinek które już posiadam, praca staje się bardziej indywidualna :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudnie zaczyna wygladac pozdrawiam ciepluteńmko
OdpowiedzUsuńcoraz więcej tych krzyzyków, będzie piękny obrazek, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń