Może ze względu na tak piękny dzień pokażę Wam dzisiaj pudełko wymęczone. Pierwsze moje, przy którym tak się wymęczyłam. Niby proste, bo nic szczególnego na nim nie było, jednak po "zakończeniu" musiałam zrobić od nowa. Najważniejsze, że w efekcie się spodobało. Zrobiłam je na 18 urodziny Madzi. Wewnątrz w przegródkach miały znaleźć się różne śmieszne gadżety.
Taka była pierwotna wersja.
A tak się prezentowało już po szybkich zmianach.
Niby nic a jednak robi różnicę. Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiony były w nocy na szybko.
Pozdrawiam,
Dasanda :)
Bardzo ładne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń