Dawno u mnie nie było nic z decoupage, więc musiałam coś zrobić. Tak jak w tytule postu są to butelki a dokładniej 2, które ozdobiłam motywem pomarańczy - aby dopasować do kuchni, w której obecnie się znajdują. Jest to pierwsze moje decoupage na butelkach i praktycznie pierwsze na szkle (nie licząc niewielkiego świecznika z kieliszka na święta). Miałam duże opory, czy w ogóle zabierać się za to, czy w ogóle próbować, ale jestem uparta i takie tego są efekty:
Zanim zaczęłam robić te butelki ozdobiłam zwykły, brązowy, plastikowy serwetnik, bardzo mi się nie podobał, więc musiałam coś z nim zrobić. I właśnie od niego się zaczęło, ozdobiłam go... Potem pomyślałam o butelkach... musiałam już coś zrobić, aby całość współgrała. Niestety nie są idealnie dopasowane, ale i tak nie jest najgorzej. Na co dzień nie są obok siebie :)
Mimo tej drobnej nieścisłości z efektu końcowego i tak jestem zadowolona, a jeszcze bardziej mama, która nie mogła się doczekać aby mi wziąć i postawić na półce te rzeczy.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Śliczny komplecik...nie widzę żadnych nieścisłości:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wszystko pasuje. Szkło nie jest takie straszne do ozdabiania. Właściwie masz tutaj przykład, że za pierwszym razem wyszło bardzo dobrze. Też mam taką karafkę i tylko czeka, aż przyjdzie mi ochota na jej ozdobienie. Ja trochę butelek, słoików mam już na swoim koncie i muszę przyznać, że czasami szkło nie chciało współpracować. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudny komplecik:) Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńprzesliczne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplet :) Patrząc na twoje efekty chyba sama zabiorę się za butelki, które czekają na mnie w kącie :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik :) Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia Liebster Blog Award. Pozdrawiam http://mojehandmade-dabo.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuń