Ponad 10 lat temu, dostałam farby Windows Color. Wówczas malowałam nimi motywy jakie tylko się dało. Do dnia dzisiejszego mam ich niewiele. Te co dzisiaj pokażę naklejone swego czasu była na płytkach między meblami w kuchni, jednak podczas remontu je odkleiłam. Niektóre z nich już straciły lekko kolory (zwłaszcza, te które zakupione były jako pierwsze i z innej firmy), a inne trochę się naciągały na skutek przyklejania po latach. W końcu te wzory mają już ponad 10 lat... Ale ten czas szybko leci...
Zdjęcia robiłam na szybkiego i niektóre nie złapały ostrości - przepraszam.
Artystyczna pamiątka, czasem miło powspominać
OdpowiedzUsuńJakie pozytywne owocki :)
OdpowiedzUsuńTeż się swego czasu bawiłam w takie malowanki, z tym, że u mnie tematem przewodnim był Garfield:)
OdpowiedzUsuńno to już staruszki z nich heheh 10 lat podziwiam ... śliczne sa pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńOj kiedyś też bawiłam się w windows color.Ale przetrwał tylko kubus puchatek...pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń