Wyhaftowałam, wyprałam, oprawiłam i powiesiłam....
Z uśmiechem na twarzy przesyłam gorące pozdrowienia :)
Dasanda :)
niedziela, 19 lutego 2017
Kosz z owocami - haft.
Robiąc post na przełomie roku wspominałam o kilku moich postanowieniach. I chyba dobrze zaczęłam ten rok, bo jedno z nich udało się. Dokończyłam obrazek, który zaczęłam haftować ok. 3 lat temu. Wedy zakończyłam na etapie samego spodu i ledwo zaczęłam winogrono z lewej strony. Może dla wielu nie jest duży, a wręcz drobnostką zrobić coś podobnego. Jednak dla mnie było to wyzwanie, głównie cierpliwości.
Wyhaftowałam, wyprałam, oprawiłam i powiesiłam....
Wyhaftowałam, wyprałam, oprawiłam i powiesiłam....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratuluje dotarcia do końca i spełnienia postanowienie:) Dla mnie hafcik jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńśliczny haft!
OdpowiedzUsuńWspaniały obraz i oprawiłaś go jak zawodowiec:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńPrześliczny haft , też kiedyś robiłam ten wzór :0
OdpowiedzUsuńDobrze, że wyciądnełaś go z czeluści szafy i doczekał się ukończenia :)
wspaniały, wypracowany haft. Fajnie że realizujesz swoje postanowienia. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękny haft! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest bardzo dobrze, że go odkurzyłaś i dokończyłaś:))
OdpowiedzUsuń